Historia ceramiczno - malarskiej inspiracji...
Pewnego dnia kupiłam za grosze reprodukcję obrazu - portret kobiety autorstwa Amedeo Modiglianiego. Oprawiłam ją i powiesiłam na ścianie. Była piękna. Nawet bez oczu . Artysta nie chciał ich namalować, bo nie poznał duszy ukochanej. Reprodukcja była jednak zbyt mała. Postanowiłam z gliny wylepić podobną damę. Trochę się przypiekła w piecu, ale efekt był zadowalający. Dołączyła do reprodukcji. Po chwili wpadłam na pomysł namalowania olejami damy w kolorach pomarańczowych, która pod kapeluszem skrywa spojrzenie. Inspiracją był przepiękny portret filadelfijskiej artystki Laurie Cooper "Yellow Hat". I tak oto ścianę mojego saloniku zdobi tryptyk "Damy w kapeluszach".
3 komentarze:
Wiedziałam, że mi ten obraz coś przypomina ......no i zagadka się wyjaśniła !!! To jeden z moich ulubianych malarzy .....a Twój tryptyk jest niesamowity ....gratuluję !!!
Twoja kopia ceramiczna bardzo udana!
Modigliani w ceramice - tego jeszcze nie spotkałam.Praca wspaniała ! Naprawdę świetny pomysł i wykonanie :)
Prześlij komentarz